Suplementy kontra tłuszcz – czy to działa?

Suplementy kontra tłuszcz – czy to działa?

Poza podstawowymi suplementami stosowanymi stale, takimi jak odżywki białkowe czy aminokwasy, suplementy sprzyjające redukcji tkanki tłuszczowej są chyba najpopularniejszymi środkami. Wiadomo, każdy chce zrobić formę na lato, odsłonić brzuch, poprawić lekko sylwetkę… Część osób ma większe problemy z nadmiarem tłuszczu i stara się je zwalczyć właśnie za pomocą owych suplementów. Zmniejszenie poziomu tkanki tłuszczowej jest też zabiegiem pomocnym w utrzymaniu i poprawie kondycji zdrowotnej. Nie mówiąc już o aspekcie psychicznym i budowaniu m.in. pewności siebie.

Suplementy odchudzające / redukujące tkankę tłuszczową

Bazowe suplementy wspierające redukcję tkanki tłuszczowej można podzielić sobie na kilka grup. Z tych suplementów najczęściej korzystają osoby, które chcą wymodelować ciało, poprawić sylwetkę czy wygląd umięśnienia, a także odsłonić zbudowane mięśnie przy jednoczesnym zmniejszeniu poziomu tłuszczu okrywającego. Podzielić je zatem można na:

Spalacze tkanki tłuszczowej

Spalacze tłuszczu to chyba najbardziej popularna grupa środków odchudzających. Składniki owych suplementów przeważnie działają na zasadzie nasilania procesów odpowiedzialnych za spalanie nadmiaru tkanki tłuszczowej poprzez zwiększenie wydatkowania energii wraz z produkcją ciepła. Stąd też nazywa je się często termogenikami – od procesów termogenezy (procesy cieplne / termiczne). Przeważnie chodzi o zawartą w suplementach redukcyjnych kofeinę, ekstrakty z zielonej herbaty czy gorzkiej pomarańczy i pieprzu. Są uważane za najsilniejsze środki ze wszystkich grup suplementów odchudzających. Różne produkty mogą być odmienne składowo, aczkolwiek przeważnie zawierają kofeinę. Ze względu na to stosując termogeniki możemy odczuwać wzrost energii, koncentracji i skupienia oraz pobudzenie. Chodzi o oddziaływanie kofeiny na układ nerwowy. Nie będą zatem polecane osobom, które wykazują problemy z układem nerwowym, krwionośnym czy sercowo – naczyniowym. Dla przykładu: właśnie ze względu na ów związek ludzie cierpiący na niedociśnienie piją kawę, a osoby z nadciśnieniem z reguły jej unikają. Całemu efektowi w przypadku spalaczy tłuszczu towarzyszy jeszcze najczęściej przyspieszenie tempa przemiany materii, a często i wzmożonej potliwości  w czasie wysiłku. Należy także pamiętać o cykliczności stosowania suplementów spalających (cykle redukcyjne). Organizm przyzwyczaja się do niektórych składników przy dłuższym stosowaniu i po pewnym czasie identyczna dawka nie jest już tak skuteczna, a wręcz zbyt niska. Wypada zatem zadbać zarówno o rezultaty, jak i o zdrowie.

Substancje lipotropowe i suplementy typu CLA, l-karnityna

Wszystkie te suplementy / związki są uważane głównie za wsparcie mocnego spalacza lub ewentualną pomoc w czasie okresu redukcyjnego. Wielu trenujących korzysta z nich również w czasie budowania masy mięśniowej, aby ograniczyć otłuszczenie. Do sztandarowych związków lipotropowych zaliczamy sterole roślinne (tzw. fitosterole) – moim zdaniem niezastąpione bez względu na cel treningowy. Ich głównym atutem jest ograniczanie otłuszczania narządów wewnętrznych. Substancje lipotropowe są zdecydowanie słabsze w działaniu jeśli chodzi o cyklicznie stosowane termogeniki. Są też jednak o wiele bezpieczniejsze w użyciu. Lipotropy pełnią istotną funkcję aktywacyjną w stosunku do przemian tłuszczowych organizmu oraz innych procesów biochemicznych sprzyjających utrzymaniu czy zwiększeniu poziomu tkanki tłuszczowej. Świetnie sprawdzają się w zakresie ograniczania dalszego odkładania się tkanki tłuszczowej oraz hamowanie dojrzewania komórek tłuszczowych. Regulują stosunek LDL do HDL, a także biorą dość korzystny udział w transporcie molekuł tłuszczowych wewnątrz naszego organizmu, co już samo w sobie jest niezmiernie istotną kwestią w okresie redukcji. Przyspieszają przemianę materii i sprzyjają zdrowiu.

L-karnityna i CLA są w większości stosowane jako suplementy pomocnicze dla spalaczy termogenicznych lub jako delikatniejsze wsparcie redukcji. Świetnie współdziałają ze sobą jako transportery. CLA usprawniają ogólny transport kwasów tłuszczowych i zapobiegają dojrzewaniu komórek tłuszczu, jednocześnie intensyfikując uwalnianie owych kwasów z komórek. Dzięki temu mogą być sprawniej przemieszczone do ośrodków spalania. L-karnityna jest swoistym transporterem wyższych kwasów tłuszczowych, których jest najwięcej w stanie wolnym i krążącym w naszym organizmie, a z którymi organizm niekoniecznie musi sobie dobrze radzić. Wyższe kwasy tłuszczowe w większości nie przedostają się przez błony mitochondriów, co utrudnia spalanie. Suplementując się l-karnityną jesteśmy w stanie przebrnąć przez tę barierę na zasadzie przyłączania się jej do wyższych kwasów tłuszczowych i następnie przetransportowania do mitochondriów.

Suplementy na apetyt – blokery apetytu

Nadmierny apetyt nie jest zwykle zbyt pożądanym zjawiskiem w okresie redukcji tkanki tłuszczowej. Nie tylko nie kontroluje się ilości spożywanych pokarmów, ale też rodzaju i pór przyjmowania. Może mieć także podłoże psychiczne, np. klasyczne „zajadanie nerwów”. Gwałtowne obniżenie kaloryczności i substancji energetycznych może również skutkować pogłębieniem się apetytu. Trochę problematyczne, nieprawdaż? Można jedna wspomóc się suplementami diety i jednocześnie trzymać się rozpiski żywieniowej z ich pomocą.

Jak wspominałem, jedną z najpopularniejszych grup suplementów są spalacze tłuszczu, często termogeniczne. Zgodnie z niektórymi źródłami ich cykliczne przyjmowanie jest w stanie ograniczyć wówczas nadmierny apetyt. W późniejszym czasie organizm przyzwyczai się do kaloryczności i powinien uregulować intensywność odczucia głodu / apetytu. Spalacze nie są jednak dobrą opcją jeśli drastycznie i gwałtownie obniżyliśmy kaloryczność diety – mają być pomocą i uzupełnieniem, a nie środkiem na błędy. Kolejnym środkiem uznawanym za tzw. bloker apetytu jest kwas HCA, którym to suplementacja jest idealnym wsparciem cyklu redukcyjnego (również przy stosowaniu termogeników). W przypadku kwasu HCA zmniejszenie łaknienia może być indywidualne w czasie suplementacji względem różnych osób (odmienna moc działania, intensywność, rezultaty). Często stosowany jest też błonnik posiadający właściwości higroskopijne, czyli takie które pozwalają mu na pochłanianie wody. Z tego względu po spożyciu pęcznieje, a my „oszukujemy organizm” – możemy czuć się bardziej najedzeni przy mniejszej zjedzonej ilości pokarmów. Nie należy z nim jednak przesadzać i warto sprawdzić jakie ilości błonnika dostarczamy z produktów znajdujących się w naszej diecie. Jego nadmiar może prowadzić do problemów jelitowych. Dość popularna ostatnimi czasy stała się tez suplementacja chromem. Zgodnie z wieloma źródłami chrom w formie suplementu może skutecznie regulować apetyt i hamować nadmierne łaknienie. Okres redukcji to też ogromne obciążenie psychiczne… Zgodnie z badaniem z 2005 roku suplementacja chromem okazała się korzystna dla ludzi z zaburzeniami nastroju. Chrom wspomaga tez kontrolę nad glukozą i insuliną, tym samym regulując ich poziomy oraz zapobiegając gwałtownym wyrzutom. Jednocześnie spada ryzyko zbyt często występującego „efektu wahadła” sprzyjającego tyciu i nabieraniu tkanki tłuszczowej (szybki skok cukru we krwi = gwałtowny wyrzut insuliny). Należy jednak pamiętać, że suplementacja chromem powinna się odbywać w trybie cyklicznym, gdyż w innym wypadku mogłoby to się odbić negatywnie na naszym zdrowiu. Pamiętajcie też o właściwych dawkach!

Dodaj komentarz