Kiedy wspominam swoje lata młodości (ożesz… kiedy to było?!) to nie zdawałem sobie sprawy z wartości samorozwoju, aż do późnej dwudziestki. I wiecie co? Zapamiętajcie, albo zanotujcie, a najlepiej wytatuujcie sobie to, co za chwilę przeczytacie.
Tych rad mogłyby Wam udzielić największe tuzy biznesu, jak Trump, Hilton, Jobs czy Gates, ale nawet oni poczuli się zawstydzeni moją wiedzą. Dlatego to mówię ja, Mike – Wasz Redaktor Naczelny Trochę Bezczelny. I niech Buffet z Gatesem znają moją dobroć – dam im cynk, że mamy w Polsce taką zdolną młodzież.
Każdy w młodości licealno-studyjnej marzy o wielkim sukcesie, snuje plany, buduje swoją wizję przyszłości (jeśli tego nie robisz… ACHTUNG! COŚ JEST Z TOBĄ NIE TAK). Jednak bardzo szybko wiele z tych wizji upada – zdecydowanie zbyt łatwo, z błahych powodów. A przecież masz tyle możliwości, tylko musisz je zobaczyć. Żeby tak się stało:
Inwestuj najpierw w siebie, potem w całą resztę
Kupić akcje Facebooka lub General Motors, „pstrykać” na FOREX-ie może każdy, TY TEŻ. Pewnie słyszałeś o tym od kumpla, który powiedział ci, że we wszystkim ci pomoże i że cię wkręci. Ale wiedz jedno – nie zauważysz nawet, jak szybko się „wypstrykasz” – mentalnie i finansowo. A inwestycje to nie tylko pieniądze.
Ludzie wartościowi i cholernie dojrzali (nawet mimo swojego młodego wieku) nigdy, przenigdy nie przestają się uczyć. I nigdy nie mówią, że nie mają na to czasu lub im go szkoda. Jeśli brakuje ci wiedzy, motywacji i źródeł tu na miejscu, albo coś innego cię uwiera – wyjedź za granicę. Jest miliard powodów, dla których warto.
Masz tyle możliwości, że o sporej części z nich nawet nie myślisz, albo nie masz pojęcia. Sam to przerabiałem. Ale dzieli cię od nich wyłącznie impuls i przezwyciężenie tzw. błędu poznawczego (który właśnie mówi ci, że ich nie masz).
Znajdź swojego nauczyciela
Wiele osób ma swoje posągowe postaci za wzór. Kogo tam mamy? Kim Kardashian albo Taylor Swift, a jak ktoś jest bardziej ogarnięty, to ewentualnie Bono albo Ghandi. Ale serio… Nie chodzi o bycie najlepszym fanem postaci na świecie.
Bądź uczniem i znajdź sobie kogoś, kto cię czegoś nauczy, czyje cytaty będziesz sobie powtarzać. Ja tam wolę Gatesa od Kardashianki, szczególnie w dziedzinie biznesu. Zajrzyj na TEDa, posłuchaj, co ludzie mają do powiedzenia. Naśladuj i ucz się, nie ma w tym nic złego. Robisz to po to, by iść dalej.
Pozbądź się złych nawyków
Ile z was co roku postanawia sobie mniej czasu spędzać na FB, bezwiednie sunąc paluchem po ekranie? Ile narzeka, że nie może się nauczyć języka obcego tak perfekcyjnie, jakby tego chciało? Ile ciągle bierze od rodziców pieniądze i za chwile ich znów brakuje? To kolejne złe – poza paleniem i piciem wątpliwej jakości trunków – nawyki, których powinieneś się wyzbyć jak najszybciej.
Wydajesz już w myślach? Masz przerąbane. Po latach, szczególnie studenckich, docenisz wagę oszczędności i rozwagi. Jesteśmy (wliczając mnie – „byliśmy”) młodzi, ale to nie znaczy, że trzeba tę młodość tracić na głupoty.
Pewnie, że szalałem czasem, tak jak ty, głodny życia, wrażeń, braku kontroli. Zamieszkaj sam, jedź na wakacje do pracy, gadaj z ludźmi, zbieraj myśli. Mama zawsze mi powtarzała „Mike… każde doświadczenie uczy”.
Znaj swoje mocne strony
Jeśli jeszcze tego nie odkryłeś, niechże ci to ktoś wreszcie uświadomi. Natychmiast. Nie płać za to doradcy lub psychologowi – rodzice równie dobrze sobie z tym poradzą. Uwierz mi, na studiach czy potem w pracy, w gronie nowych osób, po prostu widać czy znasz i rozumiesz swoją wartość czy nie i od tego własnie zależy Twój sukces.
Unikaj płacenia kartą
Poważnie. Ogarnij swoje finanse, by nie być na stare lata niewolnikiem biegnącym w wyścigu o spłatę zadłużenia. Wydaje ci się pewnie, że 5 złociszy tu, 20 tam, to nic wielkiego, w końcu jestem młody. Ale z czasem znieczulenie wzrasta, a saldo maleje – dopiero wtedy docenisz wartość pieniądza.
I po co ci to? Znów najlepsza jest poczciwa kartka papieru i ołówek. Jeśli nie masz gotówki o nie masz. Zarób i ciesz się życiem bez szkodliwych odsetek.
Nigdy nie ryzykuj dla samego ryzyka
To czysty idiotyzm. Chwila przyjemności, szaleństwa, złości może złamać wszystko, co miałeś dobrze zaplanowane i przemyślane, a kaca moralnego ma się przez długi czas. Myśl. Rób listę plusów i minusów każdej poważniejszej sytuacji, a zobaczysz jak łatwo jest zarządzać całym tym majdanem bez stresu.
Nie marnuj okazji
Za młodu szans i możliwości jest w bród. Ale wielu rzeczy się boimy, albo nam się nie chce, albo myślimy nad nimi tak długo, aż same znikną i wtedy z jednej strony mamy święty spokój, bo nie ma nad czym nawet się zastanawiać, ale z drugiej żałujemy, że nic nie zrobiliśmy. Jeśli wiesz, że coś cię kręci, a masz wątpliwości, powiedz to sobie na głos i szukaj dookoła tych, którzy je rozwieją. Praca, projekt, szkoła letnia, ważny turniej sportowy? Nie przegap tego, nawet jeśli sprawia, że czujesz się niepewnie i nieswojo, masz obawy. Jak mawia klasyk polskiego kina „jak jest zima, to musi być zimno”. Ale dzięki temu hartujemy się na długo.
Dbaj o swój czas
Im szybciej zdasz sobie sprawę, że twój czas, który marnujesz w połowie na różne bzdurne sprawy i zatruwacze, jest Twoim najcenniejszym dobrem, tym szybciej zaczniesz go doceniać. Pamiętasz podstawowe działania z lekcji matematyki w szkole? No to uważaj. Podziel tydzień na godziny i oblicz ile zajmuje ci sen, jedzenie, szkoła, praca, fejs lub generalnie Internet, dodatkowe zajęcia (nauka języka, gra w tenisa etc.). Ile wolnego czasu ci zostało? Mało co? Taka rozpiska ratuje życie. Opanuj siebie i swój czas. Może jeszcze coś z ciebie będzie.
Rób to, co czujesz
No nie da się inaczej. „Z niewolnika nie ma robotnika” – piękne polskie przysłowie, prawda? I oszczędza sporo energii. Jeśli ci coś nie leży, zmień to. Ostatnio poznałem młodego chłopaka z dobrej szkoły, który za namową rodziców miał iść na anglistykę, a po rozmowie z nim odkryłem, że strasznie by chciał iść na inżynierię dźwięku lub zostać producentem muzycznym. I super! Składa właśnie papiery na jedną z najlepszych szkół muzycznych na świecie – British and Irish Music Institute – i spełnia swoje marzenia.
Bądź miły
To wróci. Chrzanić gorszy humor, kiedyś wspominałem o tym, że warto czasem się zatrzymać, zdjąć słuchawki, zrobić zdjęcie zachodzącego słońca, uśmiechnąć się do nieznajomej prześlicznej współtowarzyszki podróży metrem – opływającej taką aurą, jakbyś spotkał miłość swojego życia. Po prostu się uśmiechnij i zobacz co się stanie. Magia, prawda?