Termin „fit” to niezwykle popularny termin, określający konkretny styl życia, oparty na zdrowej diecie i regularnych ćwiczeniach. Prężnie się rozwija i jest wszechobecnie promowany. Trudno nie zauważyć, że trend ten wykreował pewien kanon piękna – umięśniona sylwetka to coś, co jest teraz najbardziej na topie! Sprawa wydaje się prosta. Będę zdrowo jeść i dużo ćwiczyć, aż dojdę do tej perfekcji. Jednak coraz więcej osób przyznaje, że życie w stylu fit, nie jest tak kolorowe! Co nas gubi?
Dlaczego „bycie fit” mnie męczy?
Najczęstszy błąd to przesadne zaangażowanie, często wynikające z otaczającej nas presji. Dążenie do uznanego ideału może szybko stać się pułapką. Zachęcają nas piękne ciała eksponowane przez tych, co osiągnęli efekty i ich uśmiechy na twarzach. Opowieści o tym, jak czują się zdrowsi, atrakcyjniejsi, pewniejsi siebie… po prostu lepsi. No właśnie odczytujemy to jako lepsi od nas! Krótko ujmując, wpadamy w sidła wyścigu, który kosztuje wiele energii, nie tylko tej fizycznej, ale i psychicznej. Mordercze treningi, posiłki sporządzane według ścisłej gramatury, mają przynieść wymarzone efekty. Dlatego nie odpuszczamy, wymagamy więcej, ważymy, ćwiczymy, mierzymy, analizujemy, aż w końcu czujemy przemęczenie. Nagle zdajemy sobie sprawę, że mieliśmy być „lepsi” więc wydawałoby się, że i szczęśliwsi, a w cale tak nie jest. Ciągłe kontrolowanie efektów, porównywanie się do wybranych pierwowzorów, potęguje presje. Całkowicie zapinamy, o tym co, powinno być najważniejsze – nasze zdrowie!
Znajdź balans! Bądź dobry dla siebie, a nie lepszy od innych!
Dbanie o zdrowie poprzez odpowiednią dietę i aktywność jest godne pochwały i uznania. Nie powinno jednak stawać się źródłem frustracji, przemęczenia i przygnębienia. Nasz organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuję również komfortu psychicznego. Najlepsza dieta, nie pomoże, jeśli w naszych głowach nie ma spokoju! Nie liczy się tylko efekt wizualny, który w zasadzie powinien być wyłącznie skutkiem ubocznym. Dlatego, tak ważny jest balans! Czyli, miejsce na treningi, zdrowe posiłki ale również małe odstępstwa od tych reguł, które służą odprężeniu. Kawałek pizzy lub drink raz na jakiś czas naprawdę nie zaważy na Twoich staraniach. Odpuszczenie treningu, w momencie, kiedy zupełnie, nie masz na niego siły, będzie wręcz racjonalnym podejściem. To najczęściej wołanie o odpoczynek Twojego organizmu. Z kolei czas spędzony z przyjaciółmi, często daje porządny zastrzyk energii. Krótko ujmując, każde tzw. odstępstwo jest również elementem dbania o zdrowie, tym razem psychiczne.