1.Eksponuj symbole statusowe
Do klubu wchodzi mężczyzna. Ma lekko podwiniętą marynarkę na rękach, tak żeby było widać jego drogi zegarek. Drugą ręką wymachuje kluczykami do nowego mercedesa, przy okazji bawiąc się nimi i pokazując, czym przyjechał. Podchodzi do baru, gdzie są jego znajomi, wyciąga gruby plik banknotów i mówi: „kolejka dla wszystkich”. Swoim zachowaniem eksponuje pewne symbole statusowe, takie jak zegarek, drogi samochód, duża ilość gotówki. Paradoksalnie jednak obniża swój status. Dlaczego?
Osoby o wysokim statusie nie muszą pokazywać go „na siłę”. Nie mają potrzeby eksponowania tych symboli, bo osoby o wysokim statusie nie muszą niczego udowadniać.
Dobrym przykładem jest tutaj porównanie do nowobogackich i tak zwanych „old money” (nie mam pojęcia, jakie polskie określenie tutaj może pasować). Nowobogacki, to osoba, która dorobiła się pieniędzy za swojego życia, natomiast nie wychowała się w bogatej rodzinie*. „Old money”, to osoby, które wychowały się w luksusie, nigdy niczego im nie brakowało.
Takie osoby, nie mają potrzeby pokazywać, jakim samochodem podjechały, ponieważ dla nich jest to zupełnie normalne, że jest on warty 300 tys. Nie muszą tego eksponować, bo, po co? Przecież to jest dla nich naturalne z ich perspektywy zawsze tak było i będzie, więc nie muszą tego udowadniać. Paradoksalnie, im bardziej eksponujesz symbole statusowe, tym mocniej będziesz obniżać swój status.
*Pisząc bogata rodzina, mam tu na myśli wręcz kogoś obrzydliwie bogatego. Jeszcze wyżej niż wysoka klasa w Polsce.
2.Zajmuj jak najwięcej miejsca, nawet kosztem swojego komfortu.
Przeglądając dawniej materiały z zakresu PUA (Pick Up Artist – Mistrzowie podrywania) i samemu uczestnicząc w jednym takim warsztacie w Krakowie kilka lat temu. Zawsze nie mogłem się nadziwić jednej rzeczy. Otóż jedna z teorii brzmiała, że gdy usiądziesz gdzieś w knajpie/klubie/miejscu publicznym z kobietą to, jako mężczyzna powinieneś zajmować jak najwięcej miejsca swoim ciałem. Rozłożyć się na miejscu siedzącym (dosłownie, w ekstremalnych przypadkach nawet się położyć), zająć dwa miejsca, rozłożyć ręce na całą szerokość kanapy itd. Niektórzy uważają, że osoby, które zajmują jak najwięcej miejsca podnoszą swój status. No plisssss. Gość, który leży wyłożony śledź w jakiejś knajpce, rozwalając się na siłę na dwóch miejscach, może ewentualnie pokazać jak bardzo wystaje mu słoma z butów.
Osoby o wysokim statusie nie zajmują jak największej przestrzeni. Zajmują jej dokładnie tyle ile potrzebują w danym momencie, aby poczuć się komfortowo. A to już jest duża różnica. Tutaj znowu – nie muszą pokazywać na siłę ile to miejsca nie potrafią zająć. Wystarczy, że zajmą jej tyle, aby czuć się komfortowo.
3.Chwal się, mów tylko o swoich sukcesach i pokaż jaki jesteś fajny.
Jeżeli zaczynasz rozmowę i sam z siebie mówisz o tym, co ostatnio osiągnąłeś. Jaki to jesteś zajebiaszczy i jak zdrowe masz zęby w paszczy. Jakim to jesteś rekinem biznesu, ile to rzeczy ostatnio udało ci się dokonać, ile masz pieniędzy, odsłon na blogu, klientów itd. To jest szansa, że ktoś, to kupi na krótką metę, natomiast tym sposobem paradoksalnie obniżasz swój status (Boże chroń mnie od takich ludzi, bo spotykam ich na swojej drodze coraz więcej). Otóż osoby o wysokim statusie nie muszą się chwalić i zwracać na siebie uwagi. Nie muszą starać się nikomu zaimponować. Jeżeli już mówią o sukcesach, to wychodzi to z kontekstu sytuacji lub rozmowy. Dzieje się to w sposób naturalny. Nie muszą sami od siebie zaczynać takiej rozmowy. Wręcz mogą mówić o swoich porażkach i niepowodzeniach, czym jeszcze bardziej podnoszą swój status*
*Osoby, które posiadają wysoki status i mówią o swoich porażkach, paradoksalnie podnoszą go jeszcze bardziej. Przykład: artystów scenicznych, stand-uperów, trenerów itd. Występując na scenie automatycznie mają wyższy status niż publiczność. Gdy obniżają specjalnie swój status, ten paradoksalnie wzrasta. Publiczność może zrobić „wow, ten to ma dystans do siebie”.
Wszystkie trzy powyższe zachowania nieodpowiednio stosowane będą paradoksalnie obniżać twój status względem innych. Mam nadzieję, że skorzystasz z tego wpisu i będziesz zwracać na to większą uwagę. Bo zachowania statusowe, mimo, że są bardzo intuicyjne, to jednak mają w sobie wiele paradoksów. Dlatego tym bardziej warto je dobrze poznać.